prof. dr hab. Waldemar Baraniewski

Instytut Historii Sztuki

Uniwersytetu Warszawskiego


Prezydencka kaplica w Spale i jej twórca Kazimierz Skórewicz.


Niewielka, drewniana kaplica w Spale nie jest dziełem szeroko znanym. Ale właśnie w jej architekturze, w koncepcji i tradycji, z którą jest związana zawiera się szereg węzłowych problemów polskiej kultury, sztuki i architektury XX lecia międzywojennego.

Kaplica jest jedną z ciekawszych realizacji w obrębie szerokiego nurtu poszukiwań stylu narodowego, kluczowego zagadnienia architektury europejskiej początku XX wieku. W Europie Środkowej i Północnej od ok. roku 1900 obserwujemy zjawisko formułowania koncepcji narodowej architektury inspirowanej nie historycznymi modusami stylów wysokich (gotyk, renesans), ale architekturą wernakularną. Źródłem inspiracji staje się budownictwo „prowincjonalne”, wiejskie, małomiasteczkowe. Nurt ten charakteryzował się podkreślaniem cech regionalnych, propagowaniem używania lokalnych materiałów budowlanych i zwrotem ku rzemieślniczej solidności.1 Już w latach 60 XIX wieku w pozytywistycznych środowiskach warszawskiej inteligencji kształtuje się koncepcja stylu zakopiańskiego, którego zasady sformułuje w ćwierć wieku później (1886) Stanisław Witkiewicz. Styl zakopiański uznać należy za pierwszą konsekwentną próbę wprowadzenia form budownictwa ludowego do architektury ‘wysokiej”. Stał się on impulsem do szerszych badań rodzimej tradycji budowlanej .2 Na przełomie XIX i XX wieku wydano wiele prac teoretycznych, w których poruszano problem „rodzimości” w sztuce, coraz częściej ujmowany w pojęciu „swojskości” – definiowanym jako bliżej nieokreślony zespół cech charakterystycznych dla budownictwa polskiego. Poszukiwaniom tym sprzyjały nowe prądy modernistyczne płynące z Zachodu oraz twórczy ferment młodopolskiej sztuki. Obszarem wyjątkowo intensywnych poszukiwań form „swojskich” stało się budownictwo sakralne. Owe swojskie wzorce zastąpić miały formy neogotyckie, czy neobarokowe coraz częściej postrzegane jako obce – niemieckie .. Architekci zaczęli się odwoływać do lokalnych tradycji architektury różnych regionów dawnej Rzeczypospolitej.

„…Stromy dach, do boków przyparte podcienia, wieża strzelająca w górę barokowym zakończeniem, to krótki obraz naszych kościółków – pisał w 1909 roku warszawski architekt Zdzisław Mączeński – twórca nowego kościoła w Limanowej.3 Architekci ze wszystkich trzech zaborów uczestniczyli w nowym, przekraczającym granice procesie określania poprzez architekturę świątyń form wspólnotowej tożsamości.

Szczególnie po 1905 roku w którym ogłoszony został Manifest Tolerancyjny poszukiwanie nowej, swojskiej architektury zdominuje twórczą aktywność architektów z zaboru rosyjskiego, którym towarzyszyć w tym będzie bardzo aktywne duchowieństwo – organizujące miejscowe wspólnoty wokół przedsięwzięć inwestycyjnych, związanych z budową nowych świątyń. Ksiądz Władysław Górzyński – jeden z głównych propagatorów „stylu swojskiego” w 1911 roku pisał: „Duch nasz, duch swojski, całkowicie się wcielił li tylko w architekturę drzewną, tu go szukać należy”.4

W wielkim skrócie przedstawione tu zjawiska stanowią historyczne tło kaplicy w Spale.

Jej koncepcja, charakter projektu, stylistyczne odwołania, wręcz konkretne formy wywodzą się z tych właśnie dyskusji. W nich mają swój początek. W poszukiwaniach nowych kształtów świątyni dla nowego państwa.

Twórca spalskiej kaplicy Kazimierz Skórewicz był jednym z najaktywniejszych uczestników owych zmagań o nową architekturę.5 Absolwent Instytutu Inżynierów Cywilnych, główny architekt naftowego Baku i współtwórca zawiązanego w Warszawie w 1906 roku Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości – stał się jednym z propagatorów idei swojskości w architekturze.

Jako czynny architekt, swoje koncepcje, pomysły i wzory wywodził z własnych badań, z warsztatu profesjonalnego badacza historii polskiej architektury. Charakterystyczne dla tego czasu poszukiwania sytuacji „źródłowych”, inspiracja prymitywem i formami uznanymi za archaiczne, uformowały postawę Skórewicza zarówno jako historyka architektury, jak i twórcę jej współczesnych koncepcji ideowych.

Tematem pierwszej badawczej pracy Skórewicza, w której w charakterystyczny sposób splatają się elementy analizy historycznej i interpretacji ideowo-politycznej, są najstarsze dzieje budownictwa na terenach zamieszkanych przez Słowian zachodnich. Rozprawa (ST.Petersburg 1906) napisana została po rosyjsku i przeznaczona dla Polaków studiujących w rosyjskich uczelniach architektonicznych.

Jej główne tezy sprowadzały się do wniosku, uznającego budownictwo lokalne za naturalne źródło form „nowej architektury”. Wśród ilustracji odnajdujemy także szereg motywów, które pojawią się w późniejszym projekcie kaplicy w Spale i innych realizacjach Skórewicza.

Skórewicz będzie wielokrotnie wracał do zawartych w swej pracy ustaleń. Stanie się ona swego rodzaju deklaracją ideową, z której wynikać miały bieżące wskazówki, a zarazem ogólne powinności, jakie spoczywają na twórcach w dziele odrodzenia krajowej architektury. Według Skórewicza architekci powinni przyjąć na siebie zadanie estetycznego i etycznego wychowania społeczeństwa. „Jeżeli – pisał – stosunek miedzy artystą, dziełem jego, a widzem jest harmonijnym, tworzy się związek między narodem a wytworami jego sztuki; wtedy zespół wytworów tej sztuki stanowi charakterystykę narodu, znamionuje pewne cechy jego, stwarza styl, przemawia językiem zrozumiałym nie tylko dla niego, lecz dla wszystkich, dla całego świata, chociażby mowa narodu tego dla obcych była niezrozumiałą.”

Kazimierz Skórewicz bardzo mocno podkreślał doniosłość uszlachetniającej roli sztuki w życiu społecznym. Wspierał się przy tym na sądach modnej wówczas szwedzkiej intelektualistki Ellen Key, która uważała, że brzydki przedmiot „niemile dotyka poczucie moralne”, a przedmiot piękny jest bodźcem do udoskonalenia moralnego człowieka.6 Powszechnie wykształcona potrzeba piękna może stać się zatem podstawą harmonijnie zbudowanego społeczeństwa, które będzie w stanie „dobrowolnie pójść za wielkimi prawami”. Ellen Key w swej analizie społecznej roli sztuki polemizowała z koncepcją Tołstoja, zakładającą, że sztuka powinna służyć ludowi. Jej zdaniem sztuka, także ta uznana za ludową, przeszła do ludu „od mniejszości wyżej wykształconych”. Ludność wiejska według niej wolniej przyswaja sobie „z zewnątrz idące nowe wrażenia, ale je trwalej zatrzymuje, tak ze mogą się one stać istotnie stylem”. Dzięki temu ów „duch ludowy może się stać źródłem odmłodzenia literatury, sztuki i artystycznych rękodzieł – ponieważ niskie warstwy ludu zachowały lepiej styl, który był owocem wspólnej pracy narodu w ubiegłych okresach czasu”.

Dla Kazimierza Skórewicza koncepcje Ellen Key stały się potwierdzeniem własnych intuicji, zawartych w opracowaniu dziejów sztuki budowlanej u Słowian zachodnich. Myśl Skórewicza zdaje się nieustannie krążyć wokół problemu powrotu do zerwanej tradycji architektonicznej „w innej do współczesnego życia dostrojonej interpretacji”. Taki program „przywrócenia architektury” jako sztuki zrośniętej z życiem narodu i kraju, winien się stać według Skórewicza „jednym z zadań państwowych” . By to osiągnąć, Polacy powinni zwrócić się ku zachowanej tradycji architektury „drzewnej”, w której „można dojrzeć pierwociny ich budownictwa i wyśledzić samoistną jego genezę pomimo naleciałości i wpływów postronnych”. Skoro od architektury drewnianej zaczynali także Grecy, to i Polska z jej dziedzictwem „może iść samodzielnie naprzód” – konkluduje architekt.

Skórewicz w wielu swoich realizacjach odnosił się do owej „samoistnej genezy” polskiej architektury. Jego kościoły w Zagłobie, Komarowie, czy w Łapach są tego dowodem. Ale szczególne miejsce w tym zakresie zajmuje kaplica w Spale. Przede wszystkim ze względu na prestiżowy charakter tej realizacji – przeznaczonej dla pierwszej osoby w państwie.

Kazimierz Skórewicz, jako Naczelnik Gmachów Państwowych miał bezpośredni wpływ na ich kształt, tak by swym pięknem służyły doskonaleniu moralnemu. W latach 20 przeprowadzono w Spale prace adaptacyjne, przystosowujące pałacyk carski do nowych potrzeb. Część gmachów całego kompleksu, jako „najwięcej rażących oko swoją strukturą i budową rosyjską”, w tym rosyjskie koszary stojące przy głównej drodze przez miejscowość wyburzono. W ich miejscu wzniesiony został, zaprojektowany przez Skórewicza „ niewielki kościółek w stylu już naszym, polskim”.7

Budowa w centrum dawnej carskiej rezydencji katolickiej świątyni, będącej w zasadzie prywatną kaplicą głowy państwa polskiego, była zadaniem wyjątkowym. Projektowana świątynia została dostosowana swym kształtem do charakteru i rozmiarów całego założenia i utrzymana w skali małego wiejskiego kościółka, wzniesionego z drewna na leśnej polanie. Taka właśnie „wiejska świątynia” miała w jego zamyśle stać się miejscem modlitwy głowy państwa.

Formy architektoniczne, jakimi posłużył się Skórewicz, nawiązują do tradycyjnych form ciesiółki, doskonale mu znanych z drewnianych kościołów wiejskich, które wielokrotnie rysował i inwentaryzował. Nie ma tu jednak żadnych odwołań do konkretnych budowli czy konwencji stylowych. Kościół w Spale reprezentuje – by przypomnieć Ellen Key „styl, który był owocem wspólnej pracy narodu w ubiegłych okresach czasu”. Jego kształt to owe „pierwociny” polskiego budownictwa zachowane w ciesielskim rzemiośle. Dla Skórewicza kaplica w Spale była swego rodzaju manifestem ideowym w drodze do architektury narodowej. Budownictwo współczesne wywiedzione z tradycji – dowodził Skórewicz – „nie tylko oddziaływa bezpośrednio na wzmocnienie duszy narodowej, lecz pociąga za sobą ogromny świat rzemiosł, pobudza twórczość w dziedzinach z nim związanych”. Wraz z rozwojem nowej architektury kształtuje się „świat innych sztuk plastycznych”, które czerpiąc z oryginalnych własnych źródeł, nie naśladując obcych wzorów, przy swej utylitarności zyskują wartość artystyczną, przekształcając się w przedmioty atrakcyjne i poszukiwane także za granicą. Dlatego też „postulatem chwili obecnej jest zamienienie przemysłu ludowego na przemysł narodowy”. Powinien on posługiwać się w swych wyrobach cechami wszystkich stylów „polskich i spolonizowanych, a wówczas klamki, okucia, ozdoby i tym podobne szczegóły nie będą razić czysto polskich dzieł architektonicznych, lecz będą je zdobić i uzupełniać”.

Gwarantem powodzenia tak naszkicowanych zadań polskiej architektury jest poparcie jakiego udzielić musi polskiej rodzimej architekturze społeczeństwo.

W ideowym programie spalskiej świątyni mieści się wizja prapoczątków cywilizacji tych ziem, wpisana w archaiczne, pierwotne formy architektury z obrazem nowoczesnego państwa, które będzie w stanie tak zorganizować społeczeństwo by mogło „dobrowolnie pójść za wielkimi prawami”.

Istotnym elementem tej koncepcji jest też wizja głowy tego państwa, zatopionej w modlitwie wobec form ewokujących w nowoczesnym języku, nowoczesny wymiar historii tych ziem. Prostota ciesielskiej roboty wydobywa tu prawdę i substancjalny walor drewna. Rzemieślnicza staranność nadaje mu rys prawdy „rzeczy dobrze zrobionej”, a przez to pięknej w bezpośrednim odczuciu. Autorska koncepcja Skórewicza zakorzeniona w modernistycznej ideologii odnowy sztuki poprzez odnowę rzemiosła, została w spalskiej kaplicy zrealizowana w sposób najpełniejszy ze wszystkich podobnych przedsięwzięć.

W innej skali i w inny nieco sposób zrealizuje Skórewicz podobny ideowy program w nowej siedzibie sejmu. Do wykończenia i dekoracji Sali posiedzeń sprowadzano marmury i różnorodne gatunki drewna z wszystkich regionów kraju. Skórewicz – jeśli można tak w uproszczeniu powiedzieć – postawił reprezentantów narodu wobec substancjalnej emanacji ziem polskich. Krajowe produkty – kamień, drewno, skóra, metal – miały zagwarantować ów poszukiwany przez Skórewicza materialny wymiar rodzimości, którego ramy winien stworzyć ów postulowany „przemysł narodowy”. I w kaplicy w Spale i w nowym gmachu Sejmu – w intencji Skórewicza proste formy i przedmioty użytkowe zatracały swój charakter utylitarny, stając się elementem złożonej opowieści o polskiej ziemi. Kształt klamki, szyldziku, forma kowalskiego okucia i ciesielskie opracowanie drewnianych detali miały budować materialne podstawy dla form „ducha swojskiego, ducha polskiego”.

Kazimierz Skórewicz był jednym z nielicznych architektów tego czasu, który próbował wypracować taki zespół środków wyrazowych dzieła architektonicznego, które złożyłyby się na nowoczesny charakter „architektury państwowej” – czy może dokładniej „architektury reprezentacji państwa”. Sztuki, która zachowując swoje źródłowe prawidła, powtarzalne składniki porządku, symetrię, rytm i równowagę, zastępuje powszechność stylowych odniesień, uniwersalizmem gry masy, struktury, wielkości, barwy, zbudowanym na podstawie lokalnych, „rodzimych” doświadczeń i tradycji. Kaplica w Spale jest tego przykładem znakomitym.


Rozprawę Skórewicza „O sztuce budowlanej Słowian zachodnich” w części poświęconej polskiej architekturze kościelnej, otwiera rytowana winieta przedstawiająca romańską trójarkadę, poprzez którą spoglądamy na drewniany kościół. Pod arkadą umieścił autor postać zadumanego architekta, spoglądającego na wiejskie kościoły jak na odkryty skarb, relikt miejscowej tradycji budowlanej, prawdziwy wzór dla nowoczesnego twórcy. Właśnie taką wzorcową realizacją była w zamyśle Skórewicza spalska kaplica.

1 Por. M.Omilanowska, Nacjonalizm a style narodowe w architekturze europejskiej XIX i pocz. XX wieku, w: Nacjonalizm w sztuce i historii sztuki 1789-1950, Warszawa 1998; K. Stefański, Polska architektura sakralna w poszukiwaniu stylu narodowego, Łódź 2000; G. Ruszczyk, Drewniane kościoły w Polsce 1918-1939. Tradycja i nowoczesność, Warszawa 2001.


2 Por. M. Leśniakowska, Jan Koszczyc-Witkiewicz (1881-1958) i budowanie w jego czasach, Warszawa 1998

3 List Z. Mączeńskiego z 1.VIII.1909 w archiwum parafii w Limanowej, za jego udostępnienie dziękuję mgr Filipowi Burno, który przygotowuje pod moim kierunkiem rozprawę doktorską poświęcona architekturze sakralnej w dwudziestoleciu międzywojennym.

4 W. Górzyński, Dwa konkursy, w: „Kronika Dyecezyi Kujawsko-Kaliskiej”, 1911, nr 10, s.210

5 Szerzej o tym piszę w monografii Skórewicza, por. W.Baraniewski, Kazimierz Skórewicz, architekt, konserwator, historyk architektury (1866-1950), Warszawa 2000, dalsze cytaty pochodzą z tej pracy.

6 Por. E. Key, Nowe szkice, Warszawa 1905

7 L. Łomiński, Inowłódz i Spała. Szkic historyczny, Lublin 1925; tegoż, Spała i okolice. Krótki rys historyczny, Łódź 1930.